poniedziałek, 26 stycznia 2015

Nie wierzę!

3 komentarze:
Pod rozdziałem 11 jest tylko 8 komentarzy, a pod postem informacyjnym 11.
Nie mam pojęcia dlaczego tak jest i chcę się dowiedzieć więc odpowiedzcie mi na t proste pytanie:
Dlaczego rozdział ma mniej komów niż notka?
Nie musicie pisać jakichś długich komów czy czegoś takiego. Wystarczy że napiszecie :) to jak wam się podoba a jak nie to :( to. Wystarczy tylko to, naprawdę. Jestem zawiedziona że pod OS-em jest tylko 1 kom:(. Nie wiem z czego to wynika. Blog będzie otwarty, ale zablokowana jest funkcja kopiowania
Pozdrawiam V.V.:)

niedziela, 25 stycznia 2015

OS ~ Zawsze razem

1 komentarz:
Ona- śliczna szesnastolatka. Jest w pierwszej klasie liceum, w którym zetknęła się ze sztuką walki
zwaną Karate Shinkyokushinkai. Pierwsze egzaminy ma już za sobą. Świetnie jej idzie, Sensei (czyt. Sensej tj. Trener )bardzo ją chwali. Dziewczyna trenuje już  6 miesięcy.
on- przystojny siedemnastolatek każda dziewczyna w liceum się za nim ogląda. On również trenuje Karate Shinkyokushinkai. swój pierwszy egzamin miał w wieku siedmiu lat. Większość dziewczyn gdy widzi go bez koszulki po prostu mdleje, ale cóż się dziwić w końcu po 10 latach jakoś się wygląda.
Dwoje ludzi, których łączy wspólna pasja, być może połączy ich coś więcej.

Popieramy akcję!!!!

Brak komentarzy:

To są jakieś jaja!!!

13 komentarzy:
Na blogu: http://lovelyleonetta.blogspot.com, który nie należy do mnie są moje opowiadania z moich blogów!! Blog ma nawet ten sam tytuł co mój blog: http://historiaviolipisanainaczej.blogspot.com.
w tym blogu jest po prostu wszystko żywcem skopiowane z moich blogów!!!!
Skoro chcesz prowadzić boga to wymyśl własną historię a nie kopiuj cudzej pracy!!!!!
porównajcie wszystko z tych blogów i zobaczcie sami.
jestem załamana tym kopiowaniem i tym, że tak mało komentujecie.

Od dziś blog będzie tylko dla zaproszonych więc podawajcie swoje mejle w komentarzach! Macie czas do jutra do godziny 21:00!!

środa, 21 stycznia 2015

Rozdział 11 ~ Arcyksiężno...

8 komentarzy:
Jeśli to czytasz-pozostaw po sobie komentarz. 
To dla mnie motywacja!
Z dedykacją dla wszystkich tu obecnych!

W poprzednim rozdziale:
- Violetto czy przyjmujesz tytuł arcyksiężnej Buenos Aires?- zapytał mój ojciec.
- Ja......
- Ja... tak, tak przyjmuje tytuł arcyksiężnej Buenos Aires.- powiedziałam i się uśmiechnęłam, a Leon złapał mnie w tali i obkręcił wokół siebie.- Córko od tej chwili jesteś prawowitą następczynią tronu Buenos Aires.- powiedział mój ojciec i się uśmiechnął.

wtorek, 20 stycznia 2015

LBA 2!!

1 komentarz:
Dziękuję za nominację




piątek, 9 stycznia 2015

LBA!

3 komentarze:
Zostałam nominowana przez Zuzka Verdas z http://blogerrownia.blogspot.com/.

Rozdział 10 ~ Wio!

10 komentarzy:
Jeśli przeczytałaś zostaw po sobie ślad 
- motywację.
W poprzednim rozdziale:
- Rodzice ją przywieźli- powiedziałam stojąc na jej grzbiecie- Leon mam pewien pomysł co do zjednoczenia królestw, opowiem ci o nim tylko się przebiorę dobrze?
- Tak oczywiście- Powiedział z uśmiechem.

Violetta:
- Leon!- zawołałam wchodząc do jego komnaty.
- Tutaj!- zawołał z części przypominającej gabinet.- Więc co wymyśliła moja arcyksiężniczka?- zapytał gdy weszłam do gabinetu.
- Więc tak.- urwałam by nabrać powietrza.- Nasi rodzice chcą zjednoczyć Buenos Aires i La Platę. A gdyby zjednoczyć inne królestwa?

środa, 7 stycznia 2015

kochani!

2 komentarze:
Takie info odnośnie rozdziałów:
- rozdział 10 w piątek
- inne rozdziały mogą pojawiać się:
   -100%:
     - piątki, soboty i niedziele
   - 50%:
     - poniedziałki i środy
   - 10%:
     - wtorki i czwartki
- może się to zmienić gdy np będę miała zawody sportowe lub wycieczkę szkolną, ewentualnie obóz z karate, ale o tym informacje na bierząco

wtorek, 6 stycznia 2015

Rozdział 09 ~ Stój!

7 komentarzy:
W poprzednim rozdziale:
- Wio Piorun!- koń ruszył jak oszalały, biegli po kole, po chwili Leon na Piorunie przeskoczył przez ogrodzenie i ...

Violetta:
Przeskoczył przez ogrodzenie i koń się wywrócił.
-Leon!- krzyknęłam podbiegając o niego- nic ci nie jest?- byłam przerażona.- doktora!- krzyknęłam.

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Rozdział 08 ~ Zasłużyłem...

12 komentarzy:
Z dedykacją dla:
- magda biernacka
- NieWidoCzna M
- Marta Badzinska
- Zuzka Verdas
- Violetta Cast
W poprzednim rozdziale:
Nie mogę się doczekać aż będzie na nim obrączka i będziemy para królewską, jedyną rzeczą jakiej się boję to noc poślubna...

Violetta:
Wyszłam przed zamek i czekałam na Leona, po chwili się zjawił więc poszliśmy na spacer po ogrodzie.

niedziela, 4 stycznia 2015

Rozdział 07 ~ Kto to?

7 komentarzy:
W poprzednim rozdziale:
- Podjęcie decyzji było bardzo trudne- zacząłem- księżniczki, które tu dziś przybyły są wspaniałe, ale jest jedna, która się wyróżnia i to ją wybrałem. Księżniczko ....

Leon:
- Księżniczko Violetto Carlo Castillo.- powiedziałem z uśmiechem- Ciebie wybrałem na moją żonę i królową.- Viola uśmiechnęła się do mnie. Wyszła z tłumu i podeszła do mnie. Gdy stanęła na przeciwko mnie pocałowałem ją.

sobota, 3 stycznia 2015

Rozdział 06 ~ Bal...

8 komentarzy:
Rozdział dedykuję NieWidoCzna M
W poprzednim rozdziale:
 - Bardzo, jest wspaniała- powiedziałam. Obok nas pojawiła się Tola z Sisi na rękach. Ukłoniła się i podała ją mi.
- O 19 jest kolacja. Przyjdę po ciebie.- odpowiedział Leon i pocałował mój policzek, następnie odszedł.


Violetta:
Dotknęłam policzka na którym jeszcze przed chwilą spoczywały miękkie, gorące i niezwykle

delikatne usta Leona.
Wyobraziłam sobie jego wargi na moich, przerwało mi pukanie do drzwi.
- Proszę- powiedziałam lekko nie zadowolona. Drzwi otworzyły się a za nimi stały służące. Dziewczyny ukłoniły się, a Tola powiedziała:
- Jaśniepani, arcyksiążę prosił aby rozpakować panienki bagaże. Możemy?- cały czas się uśmiechała.
- Tak rozpakujcie. Stoją tam- powiedziałam wskazując na nie. Postanowiłam pooddychać świeżym powietrzem, więc wyszłam na ogromny balkon, z którego roztaczał się cudowny widok.

piątek, 2 stycznia 2015

Rozdział 05 ~ Maximilian...

7 komentarzy:
W poprzednim rozdziale:
Zaczęło się ściemniać więc postanowiłem wrócić do pałacu. Zjadłem kolację i się położyłem ciągle myśląc o ślicznotce imieniem Violetta.

Violetta:
Siedzę na balkonie w mojej sypialni i czekam na Andreasa. Jeszcze dwa dni do balu, już nie mogę się
doczekać. Usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę!- zawołałam, myślałam że to Andreas, jednak była to Lila. Ukłoniła się i podeszła do mnie.
- Witam pani- powiedziała i podała mi kremową kopertę- List od Arcyksięcia Leona Verdasa.- uśmiechnęła się, ukłoniła i wyszła.
- Dziękuję- krzyknęłam za nią. Otworzyłam kopertę, był w niej list.


czwartek, 1 stycznia 2015

Rozdział 04 ~ Morze czekolady...

6 komentarzy:
wszystkie komplety projektuje autorka tego<<  http://moda-dzis.blogspot.com/ >> bloga.
 jak po sylwestrze??
dziękuje za komentarze:)

W poprzednim rozdziale:
- Co myślisz o Leonie?? - zapytała a ja prawie zakrztusiłam się sokiem.
- Ccco??- zapytałam z niedowierzaniem.
                                                                                    
Violetta:
- Violu nie co tylko proszę.- upomniała mnie mama- co myślisz o Leonie?? Dużo czasu ze sobą spędziliście prawda?- zapytała podejżliwie.
- Tak spędziliśmy razem trochę czasu. Arcyksiążę jest bardzo miły i uprzejmy. Ma ogromne predyspozycje do tronu.
- Ta suknia jest od niego?
- Tak mamo. Podarował mi ją dziś rano.- uśmiechnęłam się na wspomnienie poranka.

środa, 31 grudnia 2014

Rozdział 03 ~ Bianka...

6 komentarzy:
Rozdział dekowany wszystkim komentatorom!

W poprzednim rozdziale:
 - Tak jest 22:46 a coś się stało??
- Nic się nie stało po prostu muszę już iść do siebie bo jest późno. Dobranoc Księżniczko.
- Dobranoc Arcyksiążę- na pożegnanie pocałował mnie w policzek.


Leon:
Zszedłem do kuchni w zamku Castillo i zawołałem kucharza, któremu kazałem przygotować śniadanie dla Violetty. Gdy on je przygotowywał ja zawołałem cztery służące. Ana niosła tacę ze śniadaniem, Eliza niosła prezent dla niej a Rosa i Valenta otwierały drzwi.
Stanąłem przed jej sypialnię i zapukałem po chwili usłyszałem ciche proszę wiec dziewczęta otworzyły drzwi.

wtorek, 30 grudnia 2014

Rozdział 02 ~ 10 pytań ??

6 komentarzy:
Rozdział dedykuję moim pierwszym komentatorką: NieWidoCzna M,Hermiona z
 Dziękuję za te cudne komentarze!!!

W poprzednim rozdziale:
- Już idziemy, Lila bądź tak miła i zaprowadź Sisi do Lisy i powiedz aby dała jej jeść, wyszła z nią na zewnątrz, a później nich ją zaprowadzi do mojej sypialni.
- Oczywiście Panienko- odrzekła, zabrała odemnie Sisi, ukłoniła się i odeszła.
- Chodźmy- powiedział Leon. Wróciliśmy do pałacu.

Violetta:
Weszliśmy do jadalni, Ludmiła Valerija rozmawiała z Federikiem Marcellem a nasi rodzice ze sobą. Ukłoniliśmy się, a Leon lekko odchrząkną i powiedział:
-Wzywaliście nas?- zapytał dostojnym głosem.
- Tak- odrzekła moja mama- Chcieliśmy zapytać, czy my również możemy się pojawić na twoim balu?
- Ależ oczywiście.  Moja karoca przyjedzie po Wasze wysokości.
- Dziękujemy- odrzekła moja mama.- Violetto czy widziałaś Iana??
- Nie Matko, nie widziałam go. Możliwe że jest na polowaniu, bo nie widziałam Pia w stajni.
- Och cóż za młodzieniec! Tylko zabawa mu w głowie!- moja matka się trochę zdenerwowała.
- Spokojnie Pani- rzekł Leon- Ma dopiero 19 lat, niedługo zrozumie co jest w życiu ważne .
- Miejmy nadzieję, ty jesteś od niego rok starszy i dużo mądrzejszy- skomplementowała go.
- Dziękuję za miłe słowa Pani.- posłali sobie uśmiechy.

Rozdział 01 ~ Arcyksiąże...

9 komentarzy:
W poprzednim rozdziale:
Byli już w niej moi rodzice i Państwo Verdas z dziećmi.
Moją uwagę przykuł młodzieniec witający się z moimi rodzicami...

Violetta:
Chłopak ukłonił się przed moimi rodzicami i się przedstawił.
- Witam państwa, jestem Leon Aleksander Verdas następca tronu La Platy.
- Witaj Leonie- rzekł mój ojciec i się uśmiechną. Młodzieniec odwrócił się w moją stronę. Miał oczy jak dwa szmaragdy. Aby tradycji stało się za dość podeszłam do jego rodziców i się ukłoniłam.
- Witam, jestem Violetta Carla Castillo, córka Mari i Germana Castillo.
- Miło nam , ja jestem Izabella, a to mój mąż Fabrizio.
- Mi również- odpowiedziałam z uśmiechem. Podeszłam do Leona. Ukłoniliśmy się sobie nawzajem. Leon ucałował moją dłoń i odrzekł
- Nazywam się Leon Aleksander Verdas i jestem arcyksięciem La Platy. Jaśniepani, jestem oczarowany twoją urodą.- zarumieniłam się lekko i odpowiedziałam:
- Jestem Violetta Carla Castillo, księżniczka Buenos Aires. Dziękuję za komplement.

Rozdział 00 ~ Królewno...

3 komentarze:
Rozdziały na blogu będą pisana z perspektywy wielu bohaterów.
Średniowiecze będzie w pewnym stopniu powiązane z XXI wiekiem, więc nie umrzecie z nudów.
Nie przeciągam tylko zapraszam do czytania

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Violetta:

Wstałam dosyć późno gdyż o godzinie 9:00. Moje służące pomogły mi się ubrać uczesać i pomalować. Efekt końcowy był powalający. Na głowę założyły mi jeszcze książęcą tiarę, którą zawsze nosze.
- Panienko, twa matka cię wzywa- powiedziała Ana, która jest moją służącą.
- Dziękuję Ano, powiedz, że zaraz będę.
-Oczywiście Panienko- odrzekła, następnie się ukłoniła i odeszła.
Skończyłam jeść śniadanie i poszłam do sali tronowej.
- Matko- rzekłam i się ukłoniłam- wzywałaś mnie?
- Tak, wzywałam. Twój starszy brat Ian, zamierza poślubić Sofiję, która jest włoską księżniczką. Książę La Platy, czyli sąsiadującego, królestwa szuka sobie żony i zorganizował bal na który zostałaś zaproszona. Jego rodzice chcą sprzymierzyć się z nami. My również chcemy mieć w nich sojusznika i powiększyć królestwo po przez połączenie ich w jedno.
- Chodzi o to że on mnie wybierze i mam go poślubić?- zapytałam lekko zszokowana tym co usłyszałam. 
- Tak kochanie- rzekł mój ojciec- Pamiętaj, że robisz to dla dobra kraju.
- Pamiętam. Czy to wszystko??
- Tak. Jutro przyjdzie nasz nadworny projektant i krawiec.

poniedziałek, 29 grudnia 2014

INFORMACJA!

2 komentarze:
Hej kochani!
Jak zauważyliście (lub nie) zmienił się wygląd bloga. Usunęłam też poprzednie opowiadanie i zmieniłam tytuł bloga. Nowa historia będzie o Leonettcie, która żyje w średniowieczu. Mam nadzieję, że się wam spodoba.

Obserwatorzy