Rozdziały na blogu będą pisana z perspektywy wielu bohaterów.
Średniowiecze będzie w pewnym stopniu powiązane z XXI wiekiem, więc nie umrzecie z nudów.
Nie przeciągam tylko zapraszam do czytania
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Violetta:
Wstałam dosyć późno gdyż o godzinie 9:00. Moje służące pomogły mi się ubrać uczesać i pomalować. Efekt końcowy był powalający. Na głowę założyły mi jeszcze książęcą tiarę, którą zawsze nosze.
- Panienko, twa matka cię wzywa- powiedziała Ana, która jest moją służącą.
- Dziękuję Ano, powiedz, że zaraz będę.
-Oczywiście Panienko- odrzekła, następnie się ukłoniła i odeszła.
Skończyłam jeść śniadanie i poszłam do sali tronowej.
- Matko- rzekłam i się ukłoniłam- wzywałaś mnie?
- Tak, wzywałam. Twój starszy brat Ian, zamierza poślubić Sofiję, która jest włoską księżniczką. Książę La Platy, czyli sąsiadującego, królestwa szuka sobie żony i zorganizował bal na który zostałaś zaproszona. Jego rodzice chcą sprzymierzyć się z nami. My również chcemy mieć w nich sojusznika i powiększyć królestwo po przez połączenie ich w jedno.
- Chodzi o to że on mnie wybierze i mam go poślubić?- zapytałam lekko zszokowana tym co usłyszałam.
- Tak kochanie- rzekł mój ojciec- Pamiętaj, że robisz to dla dobra kraju.
- Pamiętam. Czy to wszystko??
- Tak. Jutro przyjdzie nasz nadworny projektant i krawiec.